Na Cejlonie żyją ponad 3 miliony psów tzw. ulicznych. Są one wpisane w krajobraz Sri Lanki, pełniąc funkcje czyścicieli. Mieszkańcy to, co nie zjedzą, dają psom. Psy te żyją w miastach, na wsiach, przy drogach. Jedne mają właścicieli, inne nie, dostępu do leczenia nie mają praktycznie ani jedne, ani drugie. W większych miejscowościach funkcjonują przychodnie weterynaryjne, ale one swoją opieką otaczają tylko psy właścicielskie, które zostaną przyprowadzone, a ich opiekuna stać na pokrycie kosztów leczenia.
Bardzo wiele psów jest w fatalnym stanie. Wiele choruje na świerzb. Szacunkowo stan około 5 procent to psy w naszych realiach kwalifikujące się do leczenia w klinice. Łyse, z wydrapanymi ranami, ze zrogowaciałą skórą, chorymi oczami. Wiele jest kulawych, z połamanymi nogami. Dla kogoś, kto przyjechał z kraju, gdzie funkcjonują przepisy o ochronie zwierząt, widok jest szokujący. Największy problem jest na południu kraju, gdzie ilość łysych zwierząt wałęsających się przy ulicy łamie najtwardsze serca. Miejscowi najczęściej mijają je obojętnie, przyzwyczajeni do ich widoku, nie reagują na żadne cierpienie. Konający pies nie rusza sumienia, a umierają i te dorosłe i te całkiem małe. Niesterylizowane suki rodzą po każdej cieczce, wydając na świat szczeniaki, dla których nie ma żadnej przyszłości. Znaczna część z nich umiera z powodu chorób oraz ginie pod kołami samochodów. Nieliczne znajdują dom, ale gdy świerzb zaczyna zajmować skórę, często są wyrzucane i wałęsają się razem z innymi po ulicach. Sytuacja tych zwierząt jest tragiczna, a w dobie pandemii szansa na poprawę ich losu, znikoma.
Podpisz petycję, popraw ich los.
Możesz też wesprzeć zbiórkę na rzecz tych psów - https://www.ratujemyzwierzaki.pl/psycejlon
Skontaktuj się z autorem petycji